niedziela, 31 marca 2013

ROZDZIAŁ 6

...Kim ja,ja,ja. Kurde Kim, ja, to znaczy się my nie możemy spotykać,przyjaźnić- wydukał Jack.
-Słucham ? Ale dlaczego ? -wykrzyknęłam zła.
-Kim kocham cię nie będę tego ukrywał, ale nie chcę cię skrzywdzić, nie mogę- mówił, a w jego oczach widziałam smutek. 
-I nie skrzywdzisz, Jack, też cię kocham, nie zostawiaj mnie- mówiłam już przez łzy, prawie krzyczałam!
-Nie Kim, nie mogę cię skrzywdzić-rzucił i wyszedł.
Właśnie wyszedł, jak on mógł, ja stałam w salonie i patrzyłam się jak on odchodzi, potem poszłam do siebie do pokoju i przepłakałam cały dzień. Nawet Max nie marudził, że jest głody. Gdy się trochę uspokoiłam była już 15. Miałam iść na trening do dojo na 16:30, ale nie wiedziałam czy chce się spotkać z Jackiem, więc postanowiłam jednak sobie dziś odpuścić.
Z PUNKTU WIDZENIA JACKA:
Było mi przykro bo nie mogłem Kim powiedzieć prawdy mam nadzieję, że mi odpuści, bo może się jej coś stać. Pożyczałem kiedyś pieniądze od takich dziwnych gości oddałem im kasę, ale dzień po terminie, więc zażądali odsetek. Widzieli mnie z Kim, widzieli jak na nią patr, wiedzieli, że ją kocham, więc powiedzieli,że jak im nie oddam pieniędzy to zrobią coś Kim.Bałem się o nią, nie mogłem rozmawiać z nią, być blisko niej mimo, że ją tak bardzo kochałem. Miałem nadzieję, że nie będzie chciała znać prawdy bo nie chcę jej o tym mówić.Nie mogę pozwolić aby coś jej się stało. O kurde już 16:15 za 15 minut zaczyna się trening, oby Kim na nim była, kurczę nie wiem czy zdążę. Przebrałem się szybko i pobiegłem do dojo jak najszybcie umiałem. Niestety Kim tam nie było, nie dziwię się jej, też nie chciał bym siebie znać. Na początku treningu Rudy (nasz sensej) pokazywał różne ciosy, a potem urządził sparingi. Ja walczyłem z Jerry'm a Milton z Eddie'm. Wygrałem oczywiście ja, a tym drugim sparingu wygrał Eddie.Gdy wróciłem z dojo wszedłem na facebooka, ale nie spodziewałem się tam takiej wiadomości...

Wszystkim, którzy czytają mojego bloga życzę wesołych, zdrowy i spędzonych w gronie rodzinnym świąt Wielkiej Nocy i duużo śniegu na lany poniedziałek ;))  

3 komentarze:

  1. Dziękujeee ty "słodziaku " xD co Cie z tym napadłoo ?? Boooski <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog i opowiadanie jest koszmarne -,-
    PRIMA APRILIS!!! Jest zajebiste!!!
    Nawzajem! Ale Tobie życzę jeszcze więcej śniegu!!! XD ;********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeju dziękuję, przeczytałam pierwsze zdanie i o matko zawał, aż tak źle jest ;pp Dzięki ;***********

      Usuń